Старонка:Huślar (1910).pdf/24

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

I nie znajšoŭ ty druha nidzie,
Što zaprasiŭ-by ŭ chacinu,
Dzie-b ty zabyŭsia ab horkaj biadzie,
Što za taboju z horam idzie,
Dzie-b addychnuŭ ty časinu.

Dzie-b tabie dali ciopły kutok,
Kab nie kaleŭ na marozie;
Kab nia mleŭ, chleba dali-b kusok,
Wiery i siły dzie-b ty, drużok,
K dalšaj sabraŭ-by darozie.

I nie znašoŭ ty chatki takoj;
Dalš iści mała ŭżo siły;
Siadź tut pad kryżam, bracie, ty moj!
Tut jak spačnieš burliwaj dušoj,
Dojdzieš lahčej da mahiły.

|}



A jak nam zorki zahasnuć…

(Paświaščajecca p. W. Łastoŭskamu).

A jak nam zorki zahasnuć,
Miesiac nia źmienicca bolej,
Prydziem da wiečnaha ščaścia,
Ciemry k nam pryduć s patolaj.
Z hłyb nierazhadnaha byta
Nowaje pryjdzie zbaŭleńnie,
Ŭsio nam pamiere, paliče,
Dumki raźbity i cierni.

A poki jasnaść staraja
Budzie swaje snuwać nici,
S chaty da chaty nia kinie
Duch wiekawiečny błudzici.
Stukniecca ŭ šybiny, ŭ siency,
Ŭkinie swoj klič-zaklinańnie,
My, padychodziučy k nočam,
Żdać budziem nowych świtańniaŭ.

*