Старонка:Huślar (1910).pdf/43

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

«Ja bahat, ja brylantoŭ dawoli,
Sypnu, kniażna, pad nożki twaje;
«Majo pole — twajo budzie pole,
«Tabie słuhi pakorny maje».

— «Ja, choć biedzien, dy ščyra za toje
«Swajo serce, dušu tabie dam;
«Nie dam słuh, a sam budu słuhoju,
«Skarbam stanu canniejšym ja sam.»

Kniažna čuje ŭsie hetyje słowy, —
Biedaka biare mużam sabie.
Kniaź zapieniŭsia, mścicca hatowy,
Dziaciuku ŭhrozy sypie ŭ klaćbie.

Nie grugan nad achwiaraj šybuje,
Nieschawanuju wysačyŭ kość,
K praŭdzie ŭwahi nie znaje, nia čuje,
Jak źmieja, čeławiečaja złość.

S čaraŭnicaju zielle kniaź ware
S ciomnaj siłaju drużbu wiadzie;
Maładuju ŭsyplaje jon paru,
Maładomu akowy kładzie.

Prabudziŭsia ŭdalec, i što bače?
Sam biez kniażny, apošni z ludziej;
Switazara ŭ choramie płače;
Kniaź z drużynaj hulaje swajej.

Chodziuć chmary šumliwa, paważna,
Padcinaje chaŭturny jim zwon;
Ludzi płačuć nad chłopcam, nad kniaznaj.
Kniaziu bjuć za pakłonam pakłon.

|}



Hołub i dziaciuk.

Lubie hołub hałubku
Na hniazdo ładzie łubku;
Dziaciuk lubie dziaŭčynu
I buduje chacinu.